158. rocznica wybuchu powstania styczniowego w Królestwie Kongresowym

Przez cały okres zaborów Polacy ani przez chwilę nie porzucili nadziei o odzyskaniu niepodległości. Niestety kolejne powstania kończyły się przegraną. Po upadku powstania listopadowego liczni polscy uchodźcy przebywający na Zachodzie mieli nadzieje, że wolność Polsce przyniesie albo wojna powszechna, która próżni ze sobą mocarstwa zachodnie (Francję i Anglię) oraz zaborców Polski lub rewolucja powszechna, która zrzuci z tronu monarchów i zaprowadzi w Europie nowy ład społeczny. Niestety zarówno Wiosna Ludów, jak i wynik wojny krymskiej niewiele zmieniły w kwestii sprawy polskiej.

Mimo to polskie dążenia do niepodległości nie ustawały. Właściciele ziemscy, burżuazja i związana z nią inteligencja forsowały drogę legalnego dążenia do poprawienia sytuacji Polaków w zaborze rosyjskim. Jednakże młodzież wybrała inną drogę – konspirację. Na wyższych uczelniach zaczęły powstawać tajne organizacje. Nie miały one jednolitego programu politycznego, jednak utrzymywały się w nich nastroje patriotyczne. W 1859 roku w Warszawie Narcyz Jankowski zaczął integrować tajne koła grupujące radykalniejszą część młodzieży polskiej, a także prowadzić potajemne szkolenia wojskowe z myślą o przyszłym powstaniu.

Manifestacje patriotyczne i stan wojenny

Z tajnych kół wyszła inicjatywa wielkiej manifestacji patriotycznej w Warszawie. Miała ona miejsce 11 czerwca 1860 roku przy okazji pogrzebu wdowy po bohaterze powstania listopadowego gen. Józefie Sowińskim. Kolejna wielka manifestacja odbyła się 29 listopada, w 30. rocznicę wybuchu powstania listopadowego. Policja carska początkowo reagowała słabo, co zachęcało Polaków do śmielszych wystąpień. 25 lutego 1861 roku w rocznicę bitwy o Olszynkę Grochowską pochód uliczny został rozpędzony przez żandarmów i Kozaków. Poturbowanie ludności Warszawy wzburzyło opinię publiczną i dwa dni później zorganizowano jeszcze liczniejszy pochód. Został on rozpędzony salwą rosyjskiej piechoty, od kul poległo 5 osób. Jeszcze bardziej zaogniło to sytuację. Frakcja konserwatywna do władz rosyjskich skierowała delegację, która złożyła adres do cara, w którym domagano się poszanowania wolności obywateli Królestwa Polskiego.

Pogrzeb poległych przeistoczył się w kolejną wielką manifestację patriotyczną. Rosjanie ściągali do Warszawy posiłki wojskowe, przez co zmniejszyły się oddziały na prowincji. Zachęciło to Polaków do organizowania kolejnych demonstracji i nabożeństw żałobnych, tym razem poza Warszawą.

Aby załagodzić sytuację w Królestwie, car Aleksander II poczynił pewne ustępstwa. Reaktywowano m.in. zlikwidowaną po powstaniu listopadowym Radę Stanu. Ustępstwa te jednak niezadowoliły polskiego społeczeństwa. Zwiększyła się jeszcze fala demonstracji patriotycznych, rozpędzanych już siłą przez wojsko rosyjskie. Były kolejni polegli.

W celu spacyfikowania nastrojów społeczeństwa Królestwa Polskiego, 14 października 1861 roku wprowadzono stan wojenny. Położyło to kres jawnemu manifestowaniu postaw patriotycznych, tym samym przyspieszył proces kształtowania się obozów politycznych w podziemiu. Czerwoni, czyli działacze radykalni wywodzili się z organizatorów manifestacji patriotycznych. Opowiadali się oni za jak najszybszym wywołaniem powstania oraz reformami społecznymi – m.in. uwłaszczeniem chłopów i wciągnięciem ich do walki z zaborcą. Natomiast stronnictwo białych, reprezentujące ziemiaństwo, burżuazję i inteligencję opowiadało się za pracą organiczną i negocjacjach z zaborcą. Walkę zbrojną odkładali oni na dogodniejszy moment.

Rosjanie byli świadomi istnienia tajnych organizacji niepodległościowych. Próbowali porozumieć się z białymi realizując część zgłaszanych żądań polskiego społeczeństwa (np. równe prawa dla ludności żydowskiej). Jednocześnie, aby sparaliżować działalność organizacji spiskowych, zarządzono w połowie stycznia 1863 roku niespodziewany pobór do wojska rosyjskiego (tzw. brankę). Przygotowane zostały w tym celu imienne listy, obejmujące 12 000 osób, podejrzanych o przynależność do organizacji patriotycznych. Doprowadziło to do wybuchu powstania.

A więc powstanie!

W styczniu 1863 roku Komitet Centralny Narodowy tworzony przez stronnictwo czerwonych, wystąpił jako Tymczasowy Rząd Narodowy (TRN) i wezwał do oporu przeciw władzom rosyjskim. Mianowano naczelników wojskowych dla każdego województwa. Wybuch powstania w Królestwie Polskim nastąpił w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku. W Królestwie stacjonowała 100 tysięczna armia rosyjska, jednakże rozrzucona po całym kraju aż w 140 punktach. Plan powstańców zakładał wykorzystanie momentu zaskoczenia i osiągnięcie lokalnych sukcesów, m.in. zdobycie nieprzyjacielskiej broni. W pierwszych dniach zaatakowano tylko 24 garnizony, większość ataków została odparta. Nie udało się także zdobyć Płocka, gdzie siedzibę miał mieć rząd powstańczy. Pierwotny plan poniósł fiasko, ale nie całkowicie. W kilku miejscach w kraju utrzymały się zbrojne oddziały i liczebnie się rozrastały. Udało się przerwać na kilka dni łączność telegraficzną i kolejową Warszawy z pozostałą częścią kraju i Rosją. 1 lutego 1863 roku powstanie wybuchło także na Litwie. Odniesionych sukcesów nie udało się wykorzystać. Rząd Tymczasowy tułał się po kraju, nie mając stałej siedziby z której mógłby rządzić. Nie udało się, także uzyskać realnego poparcia na arenie międzynarodowej.

Oddział powstańczy Ignacego Drewnowskiego, 1863 r.

11 marca 1863 roku stronnictwo białych podając się za emisariuszy TRN powołało na dyktatora powstania generała Mariana Langiewicza. Tydzień później po bitwach pod Chrobrzem i Grochowiskami załamał się, opuścił teren walk i przeszedł do Galicji. Od tej pory kierownictwo nad powstaniem zaczęło przejmować stronnictwo białych.

Powstanie ze względu na dużą dysproporcję sił przybrało formę walki partyzanckiej. Stoczono ponad 1200 rozproszonych potyczek i mniejszych bitew. Nie uzyskano dla powstania faktycznej pomocy z zagranicy, przesądziło to o jego upadku. Ostatni oddział partyzancki ks. Stanisława Brzózki został rozbity na wiosnę 1865 roku. Wcześniej, w kwietniu 1864 roku aresztowano ówczesnego przywódcę powstania Romualda Traugutta i innych członków Rządu Narodowego. Stracono ich 5 sierpnia 1864 roku na stokach Cytadeli Warszawskiej.

Powstanie zakończyło się klęską polityczną, materialną i moralną. Tysiące ludzi zginęło, zaś po jego stłumieniu Rosjanie rozpoczęli represje. Przynajmniej 38 000 powstańców zesłano na katorgę za Ural, zniesiono autonomię Królestwa Kongresowego, przystąpiono do intensywnej rusyfikacji społeczeństwa polskiego – językiem urzędowym i wykładowym w szkołach stał się język rosyjski. Konfiskowano majątki szlacheckie.

Pamięć

Powstanie styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym w XIX wieku. Pamięć o tym powstaniu była niezwykle ważna dla pokolenia Józefa Piłsudskiego, a także i późniejszych pokoleń tworzących ruch strzelecki.

Przemarsz członków Związku Strzeleckiego przez Lwów w czasie uroczystości 50-lecia powstania styczniowego. Na czele Józef Piłsudski, 1913 r.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w ramach uznania 21 stycznia 1919 roku Naczelnik Józef Piłsudski wydał rozkaz specjalny, na mocy którego weterani powstania styczniowego uzyskali uprawnienia żołnierzy Wojska Polskiego. Mieli prawo do stałej pensji państwowej i noszenia specjalnych granatowych mundurów.


Obraz w tle ©Źródło: commons.wikimedia.org tytuł: Scena z powstania styczniowego, autor: Tadeusz Ajdukiewicz (1852–1916), data powstania: 1876, licencja: [PD]

Zdjęcia w artykule ©Źródło: commons.wikimedia.org autor: NN, licencja: [PD]

Total
0
Shares
Powiązane wpisy